Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Czw 11:22, 04 Paź 2018    Temat postu: 3223

-Dlaczego pytasz o to mnie?! - odkrzyknela Capricornowi, ktory wciaz jeszcze siedzial w fotelu,

tak blady, jakby go zbyt dlugo myto, jakby wybielilo go slonce, ktore prazylo na dworze. - Znasz

dobrze odpowiedz. Nie zyje. Twoi ludzie zastrzelili ich obu, jego i chlopca.

"Patrz na niego, Elinor! - myslala. - Nie odwracaj wzroku, patrz na niego tak twardo, jak patrzylas

na swojego ojca, kiedy cie przylapal na czytaniu zakazanych ksiazek. Przydaloby sie jeszcze kilka

lez. No, sprobuj, pomysl o tych wszystkich spalonych ksiazkach! Pomysl o ostatniej nocy, o



strachu, rozpaczy, a jesli to nie pomoze, po prostu sie uszczypnij!". Capricorn przygladal jej sie w zamysleniu.

-No, prosze! - krzyknal do niego Cockerell. - Wiedzialem, ze go trafilismy! Elinor wciaz patrzyla na Capricorna, ktorego wizerunek rozmazal jej sie za zaslona falszywych lez.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | UNTOLD Style by ArthurStyle